To drugie podejście do tej książki Krasickiego. I zarazem druga, po „Monachomachii” praca księdza biskupa, jaka ukazuje się w barwach Ramblera.
Pierwsze wydanie, które ukazało się w 2014 r., złożone było krojem Didota (1819) i wydrukowane na papierze Zerkall. To piękna i elegancka książka, trudno jednak było oprzeć się wrażeniu, że brak jej „duszy”. A co za tym idzie, nie było prawdziwej satysfakcji z wykonanej pracy. Listy z definicji są przecież czymś intymnym, drobnym, a tutaj forma i format (quarto) książki wyraźnie przerosła i zdominowała jej treść. Powrót do „Listów o ogrodach” był więc kwestią czasu.
Tym razem sięgnęliśmy po bardziej odpowiadającą gustom czasów, w których żył Krasicki, czcionki Bulmer (ok. 1786) oraz Bell (1788), wydrukowaliśmy zaś na bawełnianym papierze Conqueror Connoisseur, w poręcznym formacie (162,5×250 mm, objętość 64 s.) i nakładzie 25, numerowanych, egzemplarzy. Tekst został oparty na tomie piątym dzieł poety opublikowanym przez Franciszka Dmochowskiego w Warszawie w 1803 roku. Na frontyspisie jest zaś Flora autorstwa Francesca Bartolozziego, włoskiego grawera pracującego w Wielkiej Brytanii w II poł. XVIII w.. Całość została ręcznie oprawiona w półskórek i zaopatrzona w etui.
Mamy nadzieję, że tym razem udało się uniknąć błędów pierwszego wydania i Listy o ogrodach zadowolą zarówno miłośników ogrodnictwa, jak i talentu Ignacego Krasickiego.